Zostając rodzicem weszłam na rynek produktów dla dzieci, który zdaje się nie mieć granic. Ani pod względem mnogości artykułów, ani zdrowego rozsądku. Niedoświadczeni rodzice są łatwym celem dla marketingowców i muszę przyznać, że nietrudno wpaść w pułapkę pt. 'dziecku żałujesz?'. Dziś o tych zakupach, które faktycznie 'robią robotę'.